Zakończenie pracy nad Sową faith
Oto moja sowa w pełnej okazałości. Przyznam, że mi się podoba.
Tutaj jeszcze trochę na roboczo.
Serduszko jest wykonane cieniowaną muliną Brzegi serduszka haftowane złotą nitką.
Na skrzydełku kilka french knotów, troszkę złota i różne kolorki.
Nawet kielich ma przy sobie ta moja strojnisia.
Łepeczek przystroiła żółtym kwiatuchem, by wyglądać bardziej elegancko!
Gałązka i niebieski kwiatuszek też niczego sobie.
Ostatnie "akcesoria" mojej sówki.
Ślicznie wyszła-cały jej urok w detalach.
OdpowiedzUsuńCieszę się Gosiu, że Ci się podoba. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę sie, żę została ukończona bo wyglada niesamowicie czarujaco:)))
OdpowiedzUsuńPrzyznaję Marto, że sówka jest czarująca. Dziękuję za wspólne haftowanie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna sowa ! Bardzo podoba mi się na tej czerwonej Aidzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mnie też się podoba. Mam jeszcze dwa kawałki czerwonej na dwie inne sowy, ale niestety wzorów brak...
Usuń