sobota, 4 kwietnia 2015

Moje frywolitki


 Pokażę kilka prac frywolitkowych.
Ostatnio zakochałam się w tym supłaniu bez granic. Wydaje mi się, że wiele się już nauczyłam, ale to tylko pozornie. Jestem wciąż na początku drogi. Ciągle coś mnie zaskakuje, ciągle coś staje się problemem. Na szczęście poznałam kilka osób, które chętnie pomagają i chwała im, bo dzięki ich życzliwości powoli posuwam się do przodu.
Może kiedyś będą ze mnie ludzie, a może nie, tego nie wiem. Jedno jest pewne, że staram się na miarę swoich możliwości.
A oto prezentacja:



Naszyjnik i kolczyki z Ady 30 ecru.



Kwadraciki z różnego rodzaju nici, więc różnią się wielkością. Doskonale prezentują się na metalowej bazie jako naszyjniki, lub jako kolczyki. Im niteczka cieńsza, tym mniejszy kwadracik. Wielkość można też regulować ilością słupków. Podoba mi się ten wzór i jestem zadowolona, że potrafię go wysupłać. Jeszcze niedawno myślałam, że tego nie ogarnę.



Zakładka z cieniowanego krdonka Limol 12. W rzeczywistości kolorki są ładniejsze.




Bransoletki z koralikami, które wszywałam, bo wrobić tak jeszcze nie potrafię.





Zakładka z kordomka Manuela 10. Tutaj wrabiałam koraliki wcześniej nawleczone na nitkę z czółenka.


Zakładka taka jak wyżej bez koralików.




Bransoletka z zapięciem sznureczkowym i dwie zawieszki  do wykorzystania.



Dziesiątki różańca dla brata i jego żony. Koraliki są wrabiane.


Jeszcze jeden komplecik. Taki jak wyżej, plus bransoletka.




Dodaję jeszcze kolczyki do kompletu z bransoletką zamieszczoną wyżej.

Święta Wielkanocne 2015



Miała być wiosna, słoneczko, spacery...
Pogoda płata nam figle.
Mimo tych wszystkich przeciwności życzę dobrych, spokojnych Świąt wszystkim odwiedzającym mojego bloga.



Wraz z życzeniami przesyłam zdjęcia moich prac. W tym roku powstały pierwsze frywolitkowe jajka.
 

Oprócz frywolitki powstały też jajka  przyozdobione inaczej.





Spróbowałam też decoupage, to też pierwszy raz.

środa, 18 marca 2015

Kwiatowy sal u Kasi cd.



Już marzec, więc zadanie wykonane. Poniżej zdjęcie mojego żonkila.




Bardzo lubię haftować kwiaty. Był czas, że tylko kwiaty były tematem mich prac. Z wielką przyjemnością robię te małe kwiatuszki i nadal myślę jak je wykorzystać. Nie haftuję nazwy miesiąca, więc możliwości wykorzystania haftu mogą być rożne.
Czekam teraz na kwiecień.

wtorek, 17 lutego 2015



Zakończenie pracy nad Sową faith




Oto moja sowa w pełnej okazałości. Przyznam, że mi się podoba.




Tutaj jeszcze trochę na roboczo.


Serduszko jest wykonane cieniowaną muliną Brzegi serduszka haftowane złotą nitką.



Na skrzydełku  kilka french knotów, troszkę złota i różne kolorki.



Nawet kielich ma przy sobie ta moja strojnisia.




Łepeczek przystroiła żółtym kwiatuchem, by wyglądać bardziej elegancko!



Gałązka i niebieski kwiatuszek też niczego sobie.




Ostatnie "akcesoria" mojej sówki.



Szydełkowy bezrękawnik z Alpaki Suri





Całość stanowić będą kwadratowe elementy z motywem kwiatka połączone ze sobą w ostatnim okrążeniu.





Całkiem przypadkiem wylosowałam pięć motków pięknej Alpaki suri firmy ggh. Sponsorem prezentu jest sklep internetowy ART-BIJOU http://www.art-bijou.com/pol_m_Wloczki_Alpaka-100-266.html




Moteczki są malutkie po 25 g. Myślę, że będę musiała dokupić tej włóczki, by ukończyć robótkę. Na szczęście kolor FOX jest dostępny. Jak wyrobię całą włóczkę, to będę zorientowana ile jeszcze brakuje. Tymczasem "do roboty".






Używam szydełka Tulip 1,75 mm. Myślę, że to dobry wybór.
Sowa 1 cd. 



Haftuję dalej  piękną sówkę Faith Mill Hill razem z Martą http://myszkowato.blogspot.com/
Bardzo zaniedbałam tę piękność, bo czas niestety nie z gumy, a szkoda...





Oto i moja strojna sówka. Bardzo sympatycznie to wygląda. Zaczynam lubić to stworzonko. Już wiem, że koralików na skrzydełkach nie będzie. Zrobię parę french knotów, troszkę złota i jakieś kolorki, żeby skrzydełka wyglądały wesoło. Serduszko cieniowane czerwone ze złotym brzegiem.

Wczoraj dostałam od Martusi część 1 i 3.
Dzisiaj wtorek 17.02.2015 muszę odesłać obrazek w całości. To ostatni dzwonek. Myślę, że dam radę.

poniedziałek, 16 lutego 2015

Frywolitkowe serca







Wciąż coś supłam i wiem coraz więcej, ale jeszcze bardzo daleka przede mną droga w tym supłaniu.
Dzięki rozpisce wzoru dokonanego przez pewną miłą Alę mogłam wykonać te serduszka.

Czterolistne koniczynki na szczęście.




W realu nigdy nie udało mi się znaleźć czterolistnej koniczynki. Niestety, nie mam szczęścia.
Zafundowałam sobie w zamian frywolitkowe koniczynki, które pewnie też mogą przynosić szczęście?! Mniejsza o szczegóły. W rozszyfrowaniu wzoru pomogła mi pewna przemiła Agnieszka, której jestem wdzięczna.




Oto i moje koniczynki. Trójlistne też się przytrafiły.

Frywolitkowo nadal






Mam kordonek cieniowany Limol 12, z którego powstają różne cudeńka.
Bardzo fajnie się supła. To wciąż nauka, nauka...






Zrobiłam takie mało udane kolczyki. Jak na pierwszy raz to może być. Następne może będą piękniejsze.





Bransoletka tym samym wzorem prezentuje się nieźle.




I jeszcze do kompletu naszyjnik z cieniowanego kordonka Limol 12. Wcześniej robiłam taki z   Felis 20 koloru ecru.





Ten naszyjnik powstał ze wzoru, który podała moja nieoceniona Kazia. Muszę jeszcze zrobić coś takiego, ale z koraliczkiem. Nie wiem, czy dam radę? Próbować będę, to jest pewne.

niedziela, 15 lutego 2015

Kwiatowy sal u Kasi cd.

 Kwiatek na luty już gotowy, więc będzie można myśleć o marcu. Teraz będzie żonkil, czy też narcyz. Nie bardzo wiem czym się to różni i czy w ogóle się różni. Trzeba by się tym zainteresować.
Tymczasem wstawiam kwiatek za luty.






Kwiatuszki są bardzo delikatne, żółte i to ich cały urok. W każdym kwiatku, nawet najbardziej skromnym można doszukać się piękna.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Frywolitki cd.

Frywolitkowy naszyjnik





Ten naszyjnik frywolitkowy powstał dzięki Kazi, która pomogła mi rozszyfrować schemat, bo dla mnie to czarna magia. Na szczęście jest Kazia, która ma dar przekazywania swoich umiejętności i zawsze chętnie służy pomocą. 
Jesteś niezastąpiona Kaziu! Dziękuję serdecznie.


Wszystkim zainteresowanym frywolitką polecam zajrzeć na http://mojeprace.blogspot.com/

Wracając zaś do naszyjnika, to zdaję sobie sprawę, że nie jest to dzieło doskonałe, ale mimo wszystko jestem bardzo zadowolona, że jakoś mi wyszło. Przede mną jeszcze wiele pracy - kółeczek i łuczków frywolitkowych.

Wyróżnienie dla mojej choinki

Cała fura pięknych prezentów z Misiowego zakątka.


Moja choinka została wyróżniona w http://misiowyzakatek.blogspot.com/ u Lidki.
Tutaj mogę się pochwalić prezentami, jakie dostałam od Lidzi z tej okazji.



Aniołek i karteczka z gratulacjami.



Tu aniołek pokazuje karteczkę z zimowym widoczkiem.




Piękna śnieżynka zrobiona przez Lidkę. Bardzo mi się podoba. Nie mam takiej w swoich "zbiorach". Muszę poprosić właścicielkę o przepis a w najgorszym wypadku spróbuję odgapić.




 

Zestaw z paseczkami do złożenia gwiazdki musi jeszcze poczekać. W wolnym czasie będę ćwiczyć składanie gwiazdeczki.



Piękna filigranowa sówka zrobiona z żołędzia siedzi teraz ze mną przy komputerze.


Dziękuję Lidko za piękne prezenciki, które sprawiły mi wiele, wiele radości!!!

Kwiatowy sal u Kasi cd.


Styczeń - wykonane zadanie!

Dzisiaj skończyłam goździka styczniowego. Czekam na luty. Oto i on:





Bardzo fajnie się haftowało. Trochę zmęczyły mnie kontury, ale efekt jest!

czwartek, 15 stycznia 2015

Szydełkowe serwetki



Nazbierało się tego sporo. To tylko część mojej przyjaźni z szydełkiem.Lubię szydełkowe serwetki. Ozdabiam nimi swój dom. To moje klimaty.



Serwetka w tulipany.



Wąski mini bieżnik.



Małe serwetki, które mogą służyć jako podkładki.



Tu jeszcze inne. Jedna w ananaski.




Te kojarzą mi się z kwiatkiem.


Tutaj serwetka w tulipany w trochę mniejszym rozmiarze niż wyżej.



Tu znowu motyw ananasa.



Duża serwetka, która powstała bardzo dawno, ale wciąż służy.


Mała serweteczka odrobiona od Basi.




Moje koniakowskie dzieło. Serwetkę też zrobiłam ze wzoru gotowej koniakowskiej. Nie wiem sama jak mi się to udało...


Serwetka do kompletu tej niżej.




Tu siedem serwetek połączonych w całość.




Duże kwadraty, które może kiedyś wykorzystam, ale jeszcze nie myślałam w jaki sposób.


64 kwiatuszki połączone kwadracikami i mamy dużą serwetkę.