sobota, 27 grudnia 2014

Frywolitkowe przygody

Trafiłam na blog Kazi. Dzięki prezentacjom, które tam znalazłam załapałam frywolitkowego "wirusa".
Udało mi się zrobić frywolitkową gwiazdkę, Mistrzostwem świata była dla mnie praca na dwóch czółenkach. Uczę się tej pięknej koronki i przyznam, że to bardzo wciąga. Może kiedyś będę mogła się pochwalić czymś wyjątkowym. Tymczasem raczkuję i dobrze mi z tym...




Jestem zafascynowana frywolitką i każdą wolną chwilę poświęcam nauce. Idzie mi to dosyć opornie, ale przecież początki są zawsze trudne. Myślę, że kiedyś, kiedyś stworzę coś pięknego.
Tymczasem...



 Ta frywolitka powstała dzięki pewnej Eli.





 Dwie ostatnie frywolitki to zawieszka na okno, którą prezentuję na początku.


Zrobiłam sobie taką oto zakładkę z Muzy 10. Srodkowy motyw jest z dzwonka renulek.blogspot.com a resztę tak sobie wymyśliłam. Można powiedzieć, że rośnie powoli moja świadomość frywolitkowa.







Powstaje kolejna gwiazdka ze wzoru Izy http://mojeprace.blogspot.com/ . Użyłam Snehurki białej. Ćwiczę, aby dojść do wprawy. Nie jest to jeszcze takie równe jakbym sobie tego życzyła, ale wprawa czyni mistrza!?




Kupiłam bursztynowe czółenko firmy Prym oraz zalecaną przez fachowców Aidę 10. 20 jest cieńsza i jak już więcej się nauczę, to będę chciała spróbować właśnie takiej. Jak skończę gwiazdkę Izy, to wypróbuję nowe czółenko i Aidę.





W oknie dyndają dwa dzwoneczki wykonane wg. wzoru z bloga http://renulek.blogspot.com/ Próby nie są do końca zadawalające, ale trzeba treningu, by powstało dzieło. Przy okazji muszę wstawić zdjęcia dzwoneczków, bo tu niewiele widać.


I jeszcze kilka zdjęć:



Trochę zimy za oknem - widok bezcenny, bo śniegu jak na lekarstwo.


Dzwonią dzwoneczki. Takie sobie pierwsze egzemplarze.




Gwiazdki są szydełkowe.



Będzie dzwoneczek według Kazi, ale to później.http://mojeprace.blogspot.com/2015/01/dzwoneczek-niebieski.html






Dzwoneczek z różnych stron. Brakuje jeszcze środka.




Gwiazdeczka już gotowa.





Tutaj prezentuję serce dzwoneczka  według wzoru  Kazi  http://mojeprace.blogspot.com/  Bardzo mnie zmęczyły oczka odwrócone. Nieśmiało mogę stwierdzić, że wiem o co chodzi, chociaż muszę jeszcze poćwiczyć. Powoli, powoli idę do przodu.
Przy okazji też napomnę, że dosyć nieźle wychodzi mi wrabianie nitek.
Wszystko to nie jest mistrzostwem świata, ale jest coraz lepiej i to mnie bardzo cieszy.

Tym, którzy chcą się załapać na frywolitkowanie polecam blog Kazi, bo to prawdziwa skarbnica wiedzy podana w prosty i zrozumiały dla laika sposób!



11 komentarzy:

  1. Pięknie Ci idzie z tą frywolitką, super ozdoby zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu. To moje początki.Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Proszę, ustaw poprawnie czas na swoim blogu i dodaj może gadżet obserwatorów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać Twoje zdolności. Świetnie sobie radzisz:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Iza, to również Twoja zasługa moja droga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę bo ja frywolitek niestety nie opanowałam , to zbyt trudna technika , piekne sa te ozdoby.

    OdpowiedzUsuń